Wśród branżowych powiedzonek słyszy się, że dobry menadżer albo przedsiębiorca w odpowiedni sposób zarządza ryzykiem. Ale to powinien być atrybut nie tylko osób na wyższych stanowiskach. Musi to dotyczyć także pracowników, szczególnie na początku ich kariery. Można to samo powiedzieć o młodych ludziach z województwa lubuskiego, którzy dopiero rzucają się w wir zawodowej kariery.
Po co ryzykować? Na początku ścieżki zawodowej może to pozwolić na szybszy krok wprzód. Poza tym będzie cenną nauką, a nawet może zwiększyć zasobność portfela. Jest to trudna sztuka. Zwłaszcza, kiedy brakuje doświadczenia.
Co warto zrobić? Przykładowo negocjować ofertę pracy. Prawda jest taka, że jeśli nie zapytamy i nie docenimy się sami – nie zrobi tego za nas nikt inny. A firmy rzadko kiedy trzymają się sztywno pierwszej oferty. Zwłaszcza, jeśli wiedzą, że mają w swoim gronie świetnego pracownika.
Co jeszcze? Warto zgłosić się na ochotnika. Kiedy szef szuka osoby, która pokieruje nowym projektem i nikt nie kwapi się do tego zajęcia… No tak, to niezła harówka, ale warto ponieść to ryzyko. Dzięki temu można zyskać dodatkowe plusy u szefa. A poza tym pokazać się ze strony umiejętności pracy zespołowej. Jednak zawsze trzeba pamiętać o tym, że nie warto podejmować się pracy tylko ze względu na zarobione pieniądze. Faktem jest to, że wysoka wypłata jest kusząca. Jednak jeśli zdecydujemy się na ofertę tylko ze względu na to – szybko się rozczarujemy. W końcu będziemy w firmie spędzać większość dnia. Musimy ją lubić, wykonywane zajęcie powinno sprawiać satysfakcję.